„Niewidzialny Celebryta” to kolejny cios Ciry po dobrze
przyjętej, wspólnej płycie z Hukosem „Głodni Z Natury”. Białostocki MC w
konsekwentny sposób realizuje swoją wizję muzyki nie patrząc na innych, ani
trendy w branży.
Ten wstęp ,który możemy przeczytać przy okazji sprawdzania
opcji zakupu płyty na stronie preorder.pl idealnie odzwierciedla zawartość Niewidzialnego
Celebryty. Niecały rok po premierze wspólnej płyty z Hukosem i półtora roku
od czasu wydania ostatniej solówki Cirson kolejny raz atakuje nas swoim
nowym materiałem.
Ożywcza bryza feat. 2sty
Niekonwencjonalna konsekwentność. Ta płyta porusza
różnorodne tematy i idealnie odwzorowują to udostępnione przedpremierowo single
- z jednej strony otrzymujemy Smutną królową a z drugiej Ożywczą bryzę. Takich zestawień po odsłuchaniu płyty znajdziemy więcej. Po lekko
nostalgicznym numerze Gdzieś daleko z gościnnym udziałem Rovera
możemy sprawdzić Wdychamy wolność o lekkim zabarwieniu motywującym idealnym na taki dzień jak dziś gdy za oknem praży słońce. A
wszystko złączone jest swoistą klamrą ,która odpowiednio utrzymuje całość. Flow,
które chce badać NASA to broń z największym kalibrem w magazynie Ciry,
chociaż ujmujące jest to ,że gospodarz albumu "nie robi z tego
szumu", jak większość posiadaczy oryginalnego flow, którzy wspominają o
tym w co drugim kawałku i skupia się na przekazywanych treściach. Ciekawa jest
rockowa odsłona tego albumu, która ma swój osobny rozdział na tej płycie.
W kwestii doboru gości również można odnieść się do wstępu
dzisiejszej recenzji. Nie dopatrzymy się tu marketingowych schematów, kilku
gości po raz pierwszy możemy usłyszeć w wspólnym utworze z Michałem. Na plus z
pewnością zasłużyli autor jakże niedocenionej płyty Pismo święte Michał
Kisiel, 2sty, Rover, Ero i mój faworyt wśród reprezentantów Step
Records Hukos. Szczególe wyróżnienie trafia do wymienionych
reprezentantów Białegostoku. Nieprzypadły mi do gustu zwrotki Maxa Kolo i
Bezczela, którego zwrotki w ostatnim natłoku gościnnych występów ciężko
mi już powoli rozróżnić. Siły albumu nie stanowią bity, które w większości
przypadku są przeciętne. Poza podkładami Bobera i Dj'a Flipa (który
do tego dołożył "oryginalne" skrecze w numerze Mike Skiller)
ciężko znaleźć coś co przykuło moją uwagę na dłuższy czas.
Smutna królowa feat. Justyna Kuśmierczyk
Celebryta - termin odnoszący się do osoby często
występującej w środkach masowego przekazu i wzbudzającej ich zainteresowanie,
lub też dla innych mówiąc krótko osoba znana z tego, że jest po prostu znana.
Jak ma się do tego określenie "niewidzialny"? Nie znam etymologii
tytułu samego autora, ale moim zdaniem nazwa tego albumu stanowi również jego
ocenę. Wydając kolejną płytę Cira pokazuję ,że na polskiej scenie zdążył
już się pokazać, lecz mimo olbrzymiej aktywności o czym świadczą trzy płyty w
półtora roku pozostaję niewidzialny przyglądając się z odpowiednim dystansem
wszystkiemu z boku. Tak samo jest z tą płytą. W czerwcowym zalewie płyt ciężko
będzie sprawdzić wszystkie premiery, istnieje obawa, że dobrze promowany przez
wydawce album w najgorętszym okresie wydawniczym stanie się niewidzialny.
Uważam jednak, że warto poświęcić godzinę by sprawdzić ten krążek. Z pewnością
dla niejednego z was ten czas się przedłuży.
Rap News
Artur Rychlik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz